środa, 21 kwietnia 2010

"S@motność w Sieci"


źródło obrazka: Google grafika, przycięcie moje


Zawsze lubił Natalie Cole. Za imię. I za to, że opowiada niezwykłe historie, śpiewając.
Słuchając jej miało się przeżycia, a przeżycia są najważniejsze. Tylko dla przeżyć warto żyć. I dla tego, aby móc je komuś potem opowiedzieć.

Janusz Leon Wiśniewski, "Samotność w Sieci"


To, co wiedziałam od dawna zostało ubrane w tak piękne słowa.
Warto przeżywać i warto o tym opowiadać.  Dzielenie się emocjami nadaje smak.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

"Everybody lies"


źródło obrazka: Google grafika


Nagminnie zafałszowuję statystyki.
Wcale tego nie chcę - samo wychodzi, n a p r a w d ę.
Bo na przykład: katolik czy niekatolik?
Zastanawiam się ostatnio, co to właściwie znaczy...
Statystyki nie pytają o sens, tylko o etykiety.
Mnie etykiety nie interesują.

Wypełniałam ostatnio jakąś studencką ankietę.
Pojawiło się (standardowe?) pytanie o "stan cywilny".
Wachlarz odpowiedzi był wprost powalający -
singiel, rozwodnik, konkubinat...
(odtwarzam z pamięci)

No cóż, nowe czasy - nowe, coraz bardziej skomplikowane kategorie.
Nie ma zwykłej dychotomii: zajęty - wolny.
Każdy chce wiedzieć d o k ł a d n i e j.

Tylko jaki może to mieć związek z pytaniami o dobroczynność,
które nastąpiły dalej?
Że single są hojniejsze?
Że rozwodnicy mają więcej pieniędzy na charytatywność?

Cóż, etykiety.
Coraz bardziej wyrafinowane, ale nadal etykiety -
grupujące, segregujące, automatycznie odsyłające
do jakichś (krzywdzących!) kategorii.

Ja wiem, że pokusa szybkiej, prostej informacji
jest duża, ale za rzadko myślimy za jaką cenę.
Nawet tak "oczywista" dla wszystkich kwestia jak płeć.
Co decyduje, że zaznaczam opcję kobieta?

Każdy, kto słyszał o gender studies, wie co mam na myśli.
Kwestie ducha, społecznego postrzegania płci i jej wyznaczników.
Społeczeństwo nas programuje do myślenia o sobie,
do poruszania się po dawno wytłoczonych koleinach.

Etykietka. Tag. Metka. Łatka. Szuflada. Stereotyp.
Nazwij jak chcesz, ale zastanów się dwa razy,
nim znów machinalnie oszukasz sam siebie.

"Melancholia, tęsknota, smutek, zniechęcenie Są treścią mojej duszy." K. Przerwa-Tetmajer



 zdjęcie mojego autorstwa

Zaczynam pisać bloga.
Tak po prostu.
Dopamina w moim ciele domaga się, abym coś ze sobą zrobiła, może coś twórczego.
Nie piszę tego dla nikogo. Piszę dla siebie.
Jeśli to czytasz, nie oczekuj niczego ode mnie.
Lubię obserwować otaczającą rzeczywistość i chcę gdzieś dać ujście moim refleksjom.
I pamiętaj - jeśli to czytasz, możesz być pewny, że to Cię zasmuci.
I tak ma być.
Bo to jest właśnie Słowiańska Melankolija...