wtorek, 18 maja 2010

W życiu czasem jednak jak w filmie

źródło: ściana :P (a zdjęcie mojego autorstwa)

W Collegium Maius na Uczelni Wiadomej natknęłam się na ogłoszenie widoczne powyżej.
Z racji, że mam nawyk czytania ogłoszeń wszelakich, dzięki czemu wiem wszystko, odruchowo przystanęłam i przed tą kartką.
I co pomyślałam?

Oczywiście, jak większość kobiet, pomyślałam najpierw dlaczego nie trafiło się mnie.
W drugim odruchu, po swoich prywatnych przejściach, zapaliła mi się lampka ostrzegawcza, bo kilku takich "wariatów" już spotkałam i bywało różnie, niestety.
Po trzecie, z racji, że mimo wszystko faceci w Coll. Maius są w mniejszości, zaczęłam się gorączkowo zastanawiać czy aby nie znam tajemniczego autora.
Po czwarte uznałam, że muszę częściej chodzić akurat do tego ksera mimo, że go nie lubię.
No i po piąte, powiedziałam sobie, a raczej do Adresatki tego niezwykłego ogłoszenia:
Idź, dziewczyno, bo żyje się tylko raz.

Kibicuje im.
Historia jak z filmu, niech i zakończenie będzie hollywoodzkie.

Brak komentarzy: